Drugie dziecko - czy to już czas?

3.3.16

fot. papilot.pl

Zawsze chciałam mieć liczną rodzinę. Może nie od razu całą drużynę piłkarską, ale tak 2 + 2 to w sam raz (no może jeszcze + 1 w postaci jakiegoś zwierzaka). Na razie jest 2 + 1 i od jakiegoś już czasu nachodzą mnie myśli, czy to już czas na drugie dziecko. Wiadomo, że niekiedy pojawiają się też myśli, czy w ogóle decydować się na kolejne maleństwo, szczególnie że wiek już nie za młody. Ale sama mam rodzeństwo i wiem, jak to fajnie mieć siostrę czy brata i spędzać z nimi czas, dzielić się sekretami czy bawić w dzieciństwie lalkami Barbie czy plasteliną :) I nie chciałabym odbierać tego mojej córce. 

Więc jak to jest z tym kolejnym dzieckiem? Kiedy jest najlepsza pora? Czy jest łatwiej z dwójką niż z jednym? Czy przy dwójce znajdzie się czas tylko dla siebie? Słyszałam już wiele opinii na ten temat, czy to od znajomych, czy to z internetu od innych mam. I każdy mówi co innego. Można zwariować od tych rad! 

Niektórzy twierdzą, że z dwójką jest łatwiej, bo dzieci razem się bawią, a Ty masz więcej czasu dla siebie. Inni mówią, że to bzdury, bo może i bawią się grzecznie razem, ale przez 10 minut, a potem się szarpią i biją, a Ty musisz już dwójki pilnować, żeby sobie oczu nie wydłubali. Albo coś wspólnie kombinują, szczególnie gdy cisza za długo trwa. Nie każde rodzeństwo jest przecież takie grzeczne jak ja i moje siostry, gdzie przez pół dnia nie było nas słychać i widać, bo pochłonęło nas lepienie małych księżniczek z plasteliny czy zabawa w dom z Barbie :) Ach, to były piękne czasy! A potem mozolne wydłubywanie plasteliny z dywanu! Do tej pory mam gdzieś w pudle zachowane kilka tych plastelinowych księżniczek w sukniach balowych, a do tego plastelinowe koniki, pieski czy nawet samochodzik :) I marzy mi się, by moja córcia też kiedyś tak przyjemnie spędzała czas ze swoją siostrzyczką. No chyba że będzie to braciszek i będą się wtedy gryźć i bić :)

A kiedy najlepsza pora na drugie dziecko? I znów niektórzy radzą, by decydować się zanim jedno z pieluch nie wyrośnie, bo potem już nie będzie się chciało wracać do pieluch. A inni na to, że lepiej poczekać kilka lat, bo mieć dwójkę w pieluchach, to koszmar. Zanim jedno przebierzesz, to drugie zdąży już narobić i cały dzień w pieluchach siedzisz. Chyba najprościej byłoby wycelować z drugim tak, żeby starsze akurat kończyło przygodę z pieluchami, bo wtedy nie zdążysz się jeszcze odzwyczaić. A jak jedno jest już starsze i trochę samodzielne, to może nawet pieluchę Ci poda i przypilnuje młodszego. Nie ma chyba nic słodszego niż dziewczynka/chłopczyk opiekujący się z czułością swoim młodszym rodzeństwem! Dla takich cudnych momentów warto chyba znieść te początkowe trudy macierzyństwa!

Są też pewne obawy związane z drugim dzieckiem. Czy będzie zdrowe? Czy dam sobie radę? Czy wtedy starszej nie będę zaniedbywać, bo teraz jedynaczka, czyli oczko w głowie mamusi i tatusia? Czy jeśli pierwsze ładnie śpi w nocy, nie miało kolek i żadnych problemów, to czy drugie też takie będzie? A może będzie totalne przeciwieństwo i będą noce nieprzespane, włosy z głowy powyrywane i wcześniejsza siwizna? A co jeśli będzie drugi taki urwis, co na miejscu usiedzieć nie może? Bo nikt przecież nie zagwarantuje, że drugie będzie cichutkie i spokojne jak mamusia. A co jeśli będą bliźniaki albo trojaczki????!!!! Są pary, które chciały mieć drugie dziecko, a tu cudowne rozmnożenie i wracają do domu z trojaczkami i nagle rąk brakuje! 

I jeszcze oczywiście kwestia ciąży. Czy będzie równie przyjemna jak pierwsza? Słyszałam wiele przypadków, gdzie właśnie przy pierwszej wszystko było super - jakby ciąży nie było, a za to przy drugiej wszystkie problemy razy dwa. No cóż - musi być zachowana jakaś równowaga :) To chyba ja powinnam się spodziewać mdłości od rana do wieczora, przez całe 9 m-cy i jak tylko jedzenie zobaczę! I może wreszcie cała bym zgrubnęła, a nie tylko brzuszek? Ale może też i zachcianki bym wreszcie miała? :) Jest też pytanie, czy w ogóle uda się z drugim dzieckiem? Przy pierwszym przecież to nie było tak hop siup, więc teraz też może nie udać się za pierwszym podejściem.

Najlepiej chyba posłuchać swojej intuicji i iść za głosem serca. Bo każda matka jest przecież inna i tylko ona wie, co jest najlepsze dla jej dziecka i dla niej. Więc jeśli chcesz matko rodzeństwo dla swojego dziecka, to bierz się do roboty! Oczywiście nie sama ;) A moja Izunia za kilka tygodni roczek skończy, więc tak na 2 latka moglibyśmy jej taki prezent wręczyć :) Ciekawe tylko, czy wolałaby siostrzyczkę/braciszka czy też nową lalkę? :) Wiadomo, że na początku byłoby ciężko - dwójka maluchów wymagająca uwagi non stop, a Ty sama w domu przez większość dnia. Ale nie tylko obowiązki by się przecież podwoiły - w zamian dostajesz dwa razy więcej miłości, przytulanek i buziaków od tych swoich słodkich dzieciaków :) I wszystkie te cudowne chwile z Twoimi Skarbami!

A Wy Mamy jedynaków co myślicie o kolejnym dziecku? Chcecie? Planujecie? Jaka różnica wieku między rodzeństwem jest dla Was idealna? A teraz rodzice, którzy mają dwójkę lub więcej dzieci - proszę pocieszcie mnie, że z czasem jest łatwiej! Jedno pocieszenie i od razu zabieram się do roboty :)

PS. A tak przy okazji rodzeństwa - buziaczki dla moich wspaniałych sióstr i brata :)

You Might Also Like

30 komentarze

  1. Marzyłam, marzę o drugim dziecku, ale......
    Dla mnie najlepsza różnica wieku między rodzeństwem to 3-4 lata :) Jedno już dość samodzielne, a drugie potrzebujące całkowitej uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, jak jedno jest już dość samodzielne, to pewnie łatwiej sobie poradzić z dwójką i więcej uwagi można poświęcić młodszemu.

      Usuń
  2. Trudna to odpowiedź bo każdy jest inny ;) ja zawsze kieruję się intuicją :)
    N. Matki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, najlepiej iść za głosem serca. Ale ciekawią mnie też Wasze opinie :)

      Usuń
  3. U nas sytuacja wygląda tak, że gdyby pojawiło się młodsze biologiczne rodzeństwo Bąbelka, to pewnie nie wahalibyśmy się nawet przez chwilę i z miejsca zdecydowalibyśmy się na drugą adopcję. Natomiast jeśli to biologiczne rodzeństwo już się nie pojawi (co jest raczej bardziej prawdopodobne), decyzja o drugim maluchu stoi dla nas pod wielkim znakiem zapytania - i może być tak, że wychowamy jedynaka.

    W teorii uważam, że optymalna różnica wieku to przynajmniej jakieś 3 lata - bo funkcjonowanie z dwójką maluszków, z których żaden nie jest choć troszkę bardziej samodzielny, wydaje mi się na ten moment misją ponad moje siły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko byłoby z dwójką niesamodzielnych Szkrabów, szczególnie jeśli nie ma się dziadków do pomocy w pobliżu. Ale mnie trochę przeraża fakt, że jak nie teraz, to potem może być dla nas za późno, bo już niedługo stuknie 40-tka!

      Usuń
  4. Ha, ja też nie wiem, a na jednym na pewno nie poprzestane. Myślę, że jak Zosia będzie miała 2-3 latka to będę się starać, ale co przyszłość przyniesie, to się zobaczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, nigdy nie wiadomo, co przyniesie przyszłość! Może coś zaskoczy jutro a może za 5 lat!

      Usuń
  5. U nas jest różnica 4 lat (bez 7 tygodni). Najbardziej bałam się, że nie będę potrafiła kochać tak samo mocno obojga. Obawy okazały się bezzasadne - oboje kocham nad życie.
    Tak, że ten, tego - Jadwigo porzuć wahanie, do dzieła!

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas jest 3,5 roku. Chcialam szybciej njeco tak kolo3 ale nke wyszlo. Teraz uwazam ze 3 lata to dobra roznica bo maluch pierwszy tez ma prawo nacieszyc sie rodzicami, miec poswiecone sporo uwagi. Sila rzeczy przy dwojce jest inaczej, jak starsze dziecko jest troche samodzielniejsze niz np 1,5 roczny szkrab jest to chyba lepsze. Faktycznie trzeba brac pod uwage, ze dziecko musi sie rozstac z mama, czasem pobyt w szpitalu jest dluzszy niz 2 doby i male dziecko trudniej to znosi i jest bardziej zazdrosne niz swiadomy 3 latek. Ale wiadomo dzieci sa rozne. Gdyby moj starszy byl taki jaki jest mlodszy to nke wkem czh nawet po 3,5 roku mialabym drugie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze wychodzi wtedy, kiedy się zaplanuje. A moja córcia prawie ciągle tylko ze mną przebywa, więc pewnie trudno byłoby się jej rozstać ze mną na te kilka dni. Nie mówiąc już o tym, że mi też byłoby ciężko!

      Usuń
  7. Ja niby chciałabym mieć więcej dzieci ale teraz to nie wiem jak to będzie. Zawsze w ciąży myślałam że pójdę za ciosem, żeby były tak maksimum dwa lata różnicy, to będzie mi łatwiej bo się nie odzwyczaję. Ale po komplikacjach po CC lekarze kazali mi bezwzględnie odczekać 3 lata do samego zachodzenia w ciążę. Nie wiem, czy jak Blanka będzie miała już te 3-4 lata to się przypadkiem nie rozleniwię całkiem. Pierwsze dwa latka to przecież jest masakra i wydaje mi się, że później będę się chciała po prostu relaksować. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem się chce, a nie można i trzeba czekać. Ja też się boję, że za kilka lat już się odzwyczaję i rozleniwię.

      Usuń
    2. Ja juz dawno się rozleniwiłam - mam 9-latkę w domu i wierzcie mi, że tak długo czekać na pewno nie można.Albo trzeba brać się do roboty od razu,kiedy tylko wpada do głowy ten pomysł,albo wcale.Bo inaczej na wywiadówki będziesz przy drugim chodzić jak stara babcia.A poza tym jak już szybko dwójkę się trochę odchowa to potem będzie znowu dużo czasu dla męża na igraszki😊

      Usuń
    3. Przez 9 lat to rzeczywiście można się rozleniwić! Nie dziwię Ci się, że już nie chcesz wracać do pieluch i flaszek, gdy masz już takie dorosłe dziecko :)

      Usuń
  8. Jak ja bym już chciała z powrotem ujrzeć dwie kreski na teście, ach ! Marzy mi się rodzeństwo dla Liliany, najlepiej jeszcze w tym roku, ale nie wiem czy się uda. Jedna próba zakończyła się fiaskiem i ledwo się pozbierałam - ciąża biochemiczna. Ale jeśli się by udało to u nas będzie nie całe 2 lata różnicy i dla mnie idealnie. Pozdrawiam cieplutko !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w tym roku to jest jeszcze szansa się wyrobić :) Trzeba tylko szybko działać :) I nie poddawać się. Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. A ja, zanim urodziłam moją małą Polę marzyłam o trójce maluchów. Po porodzie stwierdziłam - nigdy więcej -_- Ale teraz znowu nachodzą mnie myśli o licznej rodzinie. Rodzeństwo to dobra rzecz ;)

    Swoją drogą świetny blog! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za takie miłe słowa :) Aż chce się pisać więcej i więcej, wiedząc że komuś się podoba :)
      A po porodzie to pewnie każda mówi, że nigdy więcej! Podobno drugi jest gorszy, bo już wiemy, czego się spodziewać. Ale na szczęście sam poród to tylko krótka, niezbyt przyjemna chwila - w porównaniu z wieloma radosnymi chwilami ze swoim maluchem :)

      Usuń
  10. Ja na razie jestem mamą jedynaczki i na razie tak zostanie :) Jeszcze nie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko Ty wiesz, kiedy będzie odpowiedni czas dla Ciebie :) Trzeba słuchać swojej intuicji.

      Usuń
  11. Z dwójką w cale nie jest łatwiej, nie wierz plotkom ;)
    Ale trzeba przyznać, że jest inaczej. Czasem mam wrażenie, że moje szkraby to aniołki, bawią się razem, ganiają, dziś Edek uczył Gabrysię chodzić - rozczulający widok ;) A czasem to istne diabełki...
    Każde dziecko jest inne, ale powiem Ci, że nie oddałabym żadnego, i nie żałuję że mam dwójkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak właśnie zakładałam, że łatwiej nie jest :) Ale życie też łatwe nie jest, a jakoś da się żyć, co nie? Więc myślę, że z dwójką Aniołków/Diabełków będzie podobnie - pewnie trudniej, ale też fajnie :)

      Usuń
    2. będzie fajnie, i zawsze rodzeństwo to ktoś inny niż kolega ;)
      ja uwielbiam mojego brata i siostry i mam nadzieję, że moje szkraby też będą ze sobą blisko :)

      Usuń
    3. Właśnie też mi się marzy, żeby moja Iza miała dobry kontakt ze swoim rodzeństwem, tak jak ja mam :)

      Usuń
  12. Jeśli tylko Ty i Twój mąż czujecie się na to emocjonalnie i finansowo gotowi to do dzieła :) Ja gdzieś tam mam przebłyski o drugiej ciąży, ale jeszcze za bardzo się boje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się boję, jak to będzie wyglądać z dwójką. Ale gdybym tylko o tym strachu myślała, to nawet pierwszego dziecka bym nie miała :)

      Usuń
  13. Myślę o drugim dziecku od 4 lat:) Na myśleniu się póki co kończy, ale nie mówię, że nigdy nie zostanie to marzenie spełnione:) ( mam nadzieję)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby kiedyś się spełniło :) Ja też już dość długo się zastanawiam - choć nie tak długo jak Ty :) Ale tak sobie myślę, że chyba najwyższy czas przestać myśleć i wziąć się wreszcie do roboty :)

      Usuń

Polub mnie na Facebooku

NAPISZ DO MNIE

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *