5 sposobów na udaną sesję zdjęciową w domu

16.3.16


Zrobić zdjęcie - nic trudnego, prosta sprawa, każdy to potrafi. Zrobić zdjęcie dziecku - tu już trzeba mieć cierpliwość, ale przecież każda matka jakąś tam cierpliwość ma. Zrobić DOBRE zdjęcie dziecku - to już często misja niemożliwa :) Jak się nie wierci, to głowę obraca, nie usiedzi w jednym miejscu, goni po całym domu, ucieka przed matką na skraju nerwicy i przed jej ciężkim od kilkugodzinnego dźwigania sprzętem. 

Co więc zrobić, by sesja zdjęciowa naszego małego Szkraba w domowym zaciszu była udana i to nie tylko wtedy, gdy dziecko śpi? Sprawdźcie moje sposoby - choć przyznam się, że nie zawsze wszystko się udaje i nie zawsze jestem zadowolona z efektów - no ale "nie od razu Rzym zbudowano", więc małymi kroczkami do przodu :) 

1. Na początek ubierz dziecko odpowiednio - czyli unikaj ciuszków, które będą rozpraszać i odwracać uwagę od Twojego modela i jego słodkiej buźki. Nie zakładaj bluzeczek w paski, duże nadruki czy napisy, staraj się unikać jaskrawych kolorów, lepsze będą stonowane i jednolite. A jeśli fotografujesz dziecko w towarzystwie osób dorosłych, to im też zmień koszulki :) Najlepiej sprawdzają się podobne odcienie u dziecka i jego towarzysza. 


2. Nakarm dziecko, zmień pieluchę, niech będzie wyspane, pojedzone i czyste, wtedy jest większa szansa, że nie na każdym zdjęciu będzie strzelało focha :) Wypoczęte dziecko ma więcej energii do zabawy, więc też może Ci szybciej uciekać sprzed obiektywu i Twoje zdjęcia mogą wyglądać jak po przejściu huraganu. Ale jak chcesz zrobić dobre zdjęcie, to czasem trzeba się za tym zdjęciem sporo nabiegać! Więc załóż wygodne buty ;)


3. Rób zdjęcia tam, gdzie jest dobre światło. Najlepsze jest to naturalne, więc ulokuj malucha koło dużego okna czy szklanych drzwi na balkon. Dobrze oświetlona buzia to już połowa sukcesu (i do pełni brakuje już tylko nieporuszonej buzi, ręki czy innej części ciała, co wcale nie jest takie łatwe). 


4. Zadbaj o odpowiednie tło. Dobre są jednolite ściany, dywany, ale też normalne otoczenie możesz wykorzystać - byle tylko nie było tam bałaganu (ha ha ha). Bałaganu przy dzieciach oczywiście nie da się uniknąć, ale postaraj się, żeby w tle nie znajdowały się niepotrzebne rzeczy, np. pieluchy pośród zabawek czy kawałek kosza na śmieci w kuchni. A jeśli chcesz sesję na jednolitym tle, a ściany takiej jednolitej u Ciebie za mało, to podobno dobre jest prześcieradło - taka tańsza opcja niż tło fotograficzne. Ja już od jakiegoś czasu zabieram się za rozwieszenie go, ale najpierw muszę go wyprasować, więc póki co działam na ścianie lub kołdrze :)


5. Teraz gdy masz już wszystko gotowe, można rozpocząć sesję. Tylko zaraz, zaraz! A gdzie Twój mały model??? Znów dał nogę! Jak utrzymać go w miejscu przez kilka chwil? Możesz zrobić tak:

- daj mu małą przekąskę - i wtedy kilka minut dla fotoreporterów. Ale przecież nie może na każdym zdjęciu coś wsuwać!

- zatrudnij "rozśmieszacza" - najlepiej w tej roli spełnia się tatuś, który zabawia dziecko, a Ty możesz pstrykać fotki. Bo ciężko jest samej zabawiać - gdy tylko zasłaniasz się obiektywem, dziecko już przestaje się interesować Tobą albo też interesuje się za bardzo i próbuje odebrać Ci aparat. Jeśli nie masz nikogo do pomocy, musisz się nieźle czasem wysilić, by coś fajnego wyczarować.

- jak już nie radzisz sobie z ucieczką Brzdąca, włóż go do klatki - u mnie sprawdza się kojec. Na chwilę dzieciak tam pojęczy - ale przecież nie zawsze musi być uśmiechnięta minka na zdjęciach! Czasami taki foch też ładnie wygląda :)


I co? Udało się choć trochę? Sesja w miarę satysfakcjonująca? Jeśli nie, to pamiętaj - "Jutro też jest dzień" i możesz znów spróbować. Nie od razu będzie idealnie. Trzeba się długo uczyć, by dojść tam, gdzie się chce. Ja się ciągle uczę i nieraz coś wyjdzie, a nieraz nie.

A co sądzi o domowych sesjach moja Izunia? Zobaczcie, co też ona myśli podczas moich zmagań z aparatem, tłem, ustawieniami, no i najsłodszą w życiu modelką :)


"Ej mamo, a długo ja mam tak jeszcze siedzieć nieruchomo? Chcę się już bawić!"


"Lubię tak kukać i podpatrywać mamę"


"Fajne mam te małe stópki! Ciekawe jak smakują?"


"No pstrykaj mamo, póki minki robię"


"Włożyłaś mnie mamo do kojca, dałaś smoka i myślisz, że teraz się do Ciebie uśmiechnę? 
Ani mi się śni!"


"Albo jednak się uśmiechnę do Ciebie mamo :) Przecież kobieta zmienną jest. 
Ale zaraz potem wychodzę"


"A kuku mamo! Co tam robisz?"


"Zmęczona już jestem. Daj mi mamo spać, dobra?"


"Ja już nie chcę zdjęć!!!!!!!!!"


Czyli sesję czas zakończyć :)
PS. Prawda że foch też ładny? :)

You Might Also Like

29 komentarze

  1. Super mała, sesja się udała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ale mogłyby być lepsze :) Teraz jak się uczę fotografii, to na każdym zdjęciu widzę jakieś niedoskonałości!

      Usuń
  3. Do tego zestawienia dodałabym jeszcze tylko fotografowanie z poziomu dziecka bo nie każdy o tym pamięta i zeracanie uwagi na linie 'przecinające' ciało np. wszelkie komody, okna itp.
    P.S Izunia jest rozkoszna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O faktycznie zapomniałam o tym! Pewnie dlatego, że mi często przez przypadek takie linie wychodzą z głowy - co widać właśnie na niektórych fotkach :) Nieraz ciężko uniknąć tych linii.

      Usuń
  4. z tym swiatlem jest najgorzej. osobiscie uwielbiam robic zdjecia w wieczornych (nocnych) sceneriach, a wtedy jedynym 'polepszaczem' moze byc swiatlo sztuczne - i tu zaczyna sie problem. nikt z nas nie dysponuje srodkami z profesjonalnych sesji, nie mam w domu talerzy odbijajacych itp. (a szkoda), wiec zawsze jest sporo kombinowania (ale i zabawy, hihi).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nocnych jeszcze nie testowałam, bo moja modelka śpi słodko, a nie chcę jej błyskać po oczach, bo jak się obudzi, to po spokojnym wieczorze! :) Niekiedy nawet w ciągu dnia trzeba używać sztucznego światła, szczególnie gdy się mieszka w Irlandii, gdzie jak zacznie lać, to kilka tygodni słońca nie widać. Ale lepsza do tego jest lampa błyskowa zewnętrzna niż ta wbudowana.

      Usuń
  5. Bardzo praktyczne, fajne rady. A dobry humor malucha to rzeczywiście już połowa sukcesu. :) Izunia słodkie minki robi, łobuziara mała taka. :D <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No łobuz z niej straszny :) Nie wiem tylko po kim ;) A dobry humor ma zwykle tylko na początku sesji, więc trzeba szybko działać, póki się nie znudzi i nie zacznie strzelać tych swoich fochów :)

      Usuń
  6. Ja dodam że istotne jest by starać się robić zdjęcia dzieciom z ich poziomu i najlepiej kiedy na zdjęciu uchwyci sie emocje malucha. takie foty są najfajniejsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja! Fajne są też zdjęcia robione z góry, gdy dziecko patrzy w górę.

      Usuń
  7. U Ciebie każde zdjęcie wygląda jak z profesjonalnej sesji w atelier znanego fotografa - a u nas Bąbel tak ciągle macha wszystkimi kończynami, że ponad połowa zdjęć "ruszona" i rozlana, nie nadająca się do niczego ;) Córcię masz śliczną, naprawdę wdzięczna modelka do fotografowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję Ci bardzo :) Większość moich starych zdjęć też jest poruszona czy nieostra, ale teraz staram się robić lepsze zdjęcia i przede wszystkim nie robię już telefonem. A takiej modelce to aż chce się robić piękne fotki! :)

      Usuń
  8. Robiliśmy z mężem synkowi 2 sesje w domu. Pierwszą jak był malutki,drugą na roczek i cała trójka miała z tego niezłą zabawę :) I zdjęcia wyszły super - fajna pamiątka.
    P.S. widzę że też macie domek Smily Play :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie sesje są świetną zabawą i piękną pamiątką :) A domek dostała Izunia na święta i ciągle jest numerem 1 w jej zabawkach. A ja też lubię się z nią tam bawić :)

      Usuń
  9. Super te zdjęcia :) Matka się rozwija widzę :) Pięknie, a Izunia do schrupania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne zdjęcia! Widać, że rozwijasz swoje umiejętności. :) Oby tak dalej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się i ciągle uczę, więc może coś jeszcze ze mnie będzie :)

      Usuń
  11. Izunia śliczna i fotogeniczna :) Prawda jest taka, że dziecko to najlepszy "obiekt" do robienia zdjeć, ale też najtrudniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Ile to się trzeba nabiegać za tym małym modelem i ile fotek wypstrykać, żeby choć jedno ładne wyszło :) A teraz jest o tyle trudniej niż rok temu, bo Izka nie potrafi za długo w jednym miejscu usiedzieć i nawet jak jej dam ciastko, to z nim ucieka :D No i na nogach szybciej biega niż rok temu na czworakach!

      Usuń
  12. oj to prawda... ile się człowiek namęczy żeby zrobić dziecku fotkę idealną. ale za to później jaka duma rozpiera, jak już się uda :)

    i chyba wypróbuję ten sposób z prześcieradłem... o ile znajdę czas żeby je wyprasować :P

    pozdrówka z BA!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prasujesz przez godzinę cholerstwo, a po sesji wygląda jakby psu z gardła wydarte :) I znów do prasowania! Ja chyba kupię sobie w końcu jakieś fajne tło fotograficzne :) Na necie jest ogromny wybór i wcale nie takie drogie. A przynajmniej prasować bez końca nie trzeba :)

      Usuń
  13. Bardzo cenne porady oraz śliczna sesja zdjęciowa w domu :)

    OdpowiedzUsuń

Polub mnie na Facebooku

NAPISZ DO MNIE

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *