30 rzeczy, za które kocham macierzyństwo
21.4.16Niekiedy patrzę na moją córeczkę, jak zasypia wtulona do kocyka, czy jak już słodko sobie śpi, i myślę sobie, jak bardzo kocham to moje maleństwo, i aż mnie coś ściska w środku, gdy pomyślę, że coś mogłoby się jej stać! Pewnie gdy stajemy się matkami, ciągłe zamartwianie się o dzieci jest dodawane gratis. Takie ciągłe obawy to jeden z minusów macierzyństwa, ale tak poza tym to kocham w tym moim macierzyństwie wszystkie inne rzeczy. A jest ich całkiem sporo.
Oto moja lista 30-tu rzeczy, za które kocham macierzyństwo:
1. za codzienne poranne wygłupy z dzieciątkiem na łóżku
2. za to, że mogę dłużej poleżeć rano - co z tego, że nie w całkowitym spokoju
3. za śliczne uśmiechy i słodkie minki, którymi obdarza mnie dziecię przez cały dzień
4. za jeszcze słodsze buziaczki, które dostaję nie tylko ja, ale też pluszowy miś i połowa zabawek
5. za to, że słyszę szczery, głośny śmiech, często bez powodu - bo co jest śmiesznego w przewracaniu kartek w książce czy w zrzucaniu łyżki na podłogę?
6. za to, że słyszę z maleńkich ust cudowne "mama" i "tata"
7. za to, że zawsze mam przy sobie małego towarzysza, czy to w kawiarni czy w kibelku
8. za to, że ten towarzysz potrafi rozjaśnić najbardziej ponury dzień
9. za to, że mam kogoś, kto nieustannie mnie rozśmiesza
10. za to, że mogę się powygłupiać i poczuć jak dziecko
11. za to, że mogę się pobawić zabawkami i nikt nie patrzy na mnie jak na wariatkę
12. za to, że mogę kupować piękne malutkie ciuszki, zamiast tylko wzdychać i oglądać
13. za to, że mam z kim pogadać przez dzień, nawet jeśli ten ktoś mi nie odpowie
14. za to, że mam ochotę na spacer, nawet w deszczu
15. za te małe rączki, które tak pokazują na wszystko paluszkiem
16. za te małe stópki, które tuptają głośno po podłodze
17. za te śliczne małe oczęta, które tak ciekawie wszystko obserwują
18. za tą małą piękną buzię, w którą mogę się wpatrywać bez końca
19. za to, że ktoś tak mocno się do mnie przytula
20. za to, że tak bardzo tęsknię za córcią, gdy nie widzę jej przez kilka godzin
21. za to, że codziennie widzę jak córcia rośnie i rozwija się
22. za to, że jestem świadkiem pierwszego uśmiechu, pierwszego ząbka, pierwszego słowa i pierwszych chwiejnych kroczków
23. za wspólne czytanie książeczek, gdy tak szybko przewraca strony, że nie zdążę dokończyć linijki
24. za to, że ktoś lubi słuchać jak śpiewam, nawet gdy ja sama nie mogę już tego słuchać
25. za ten bałagan, którym już się nie przejmuję
26. za ten gwar i hałas w całym domu
27. za taniec z córcią w ramionach, czy ten szalony z piruetami, czy ten spokojny, gdy przestępujemy z nogi na nogę, i za każdym razem widzę jej szczęśliwą twarz
28. za to, że uczę się cierpliwości
29. za to, że jestem szczęśliwsza niż kiedyś
30. za to, że po prostu jest - taka najsłodsza istotka na świecie!
Oj, mogłabym tak wymieniać i wymieniać w nieskończoność :) Ale zostawię co nieco dla Was. A więc za co Wy kochacie swoje macierzyństwo?
2. za to, że mogę dłużej poleżeć rano - co z tego, że nie w całkowitym spokoju
3. za śliczne uśmiechy i słodkie minki, którymi obdarza mnie dziecię przez cały dzień
4. za jeszcze słodsze buziaczki, które dostaję nie tylko ja, ale też pluszowy miś i połowa zabawek
5. za to, że słyszę szczery, głośny śmiech, często bez powodu - bo co jest śmiesznego w przewracaniu kartek w książce czy w zrzucaniu łyżki na podłogę?
6. za to, że słyszę z maleńkich ust cudowne "mama" i "tata"
7. za to, że zawsze mam przy sobie małego towarzysza, czy to w kawiarni czy w kibelku
8. za to, że ten towarzysz potrafi rozjaśnić najbardziej ponury dzień
9. za to, że mam kogoś, kto nieustannie mnie rozśmiesza
10. za to, że mogę się powygłupiać i poczuć jak dziecko
11. za to, że mogę się pobawić zabawkami i nikt nie patrzy na mnie jak na wariatkę
12. za to, że mogę kupować piękne malutkie ciuszki, zamiast tylko wzdychać i oglądać
13. za to, że mam z kim pogadać przez dzień, nawet jeśli ten ktoś mi nie odpowie
14. za to, że mam ochotę na spacer, nawet w deszczu
15. za te małe rączki, które tak pokazują na wszystko paluszkiem
16. za te małe stópki, które tuptają głośno po podłodze
17. za te śliczne małe oczęta, które tak ciekawie wszystko obserwują
18. za tą małą piękną buzię, w którą mogę się wpatrywać bez końca
19. za to, że ktoś tak mocno się do mnie przytula
20. za to, że tak bardzo tęsknię za córcią, gdy nie widzę jej przez kilka godzin
21. za to, że codziennie widzę jak córcia rośnie i rozwija się
22. za to, że jestem świadkiem pierwszego uśmiechu, pierwszego ząbka, pierwszego słowa i pierwszych chwiejnych kroczków
23. za wspólne czytanie książeczek, gdy tak szybko przewraca strony, że nie zdążę dokończyć linijki
24. za to, że ktoś lubi słuchać jak śpiewam, nawet gdy ja sama nie mogę już tego słuchać
25. za ten bałagan, którym już się nie przejmuję
26. za ten gwar i hałas w całym domu
27. za taniec z córcią w ramionach, czy ten szalony z piruetami, czy ten spokojny, gdy przestępujemy z nogi na nogę, i za każdym razem widzę jej szczęśliwą twarz
28. za to, że uczę się cierpliwości
29. za to, że jestem szczęśliwsza niż kiedyś
30. za to, że po prostu jest - taka najsłodsza istotka na świecie!
Oj, mogłabym tak wymieniać i wymieniać w nieskończoność :) Ale zostawię co nieco dla Was. A więc za co Wy kochacie swoje macierzyństwo?
37 komentarze
Za to,ze tak całkowicie zmienia życie. Na lepsze! I pozbawia nas egoizmu. :)
OdpowiedzUsuńO tak! Zdecydowanie zmienia i ubarwia życie :D A wręcz wywraca do góry nogami :)
UsuńRaczki oplatajace szyje i to "kocham Cie mamo". Za niedlugo tez to mozesz wymienic
OdpowiedzUsuńCzekam na to z niecierpliwością! :D A na razie wystarcza mi samo "mamo" :)
UsuńSuper, bardzo pozytywny tekst:)
OdpowiedzUsuń... za to, że jestem lepszym człowiekiem:)Zwracam uwagę na rzeczy, obok których przeszłabym kiedyś obojętnie:)
No nie można ciągle narzekać ;) Trzeba dostrzegać te małe piękne rzeczy, które dają nam tyle radości!
UsuńZawsze lubiłam kupować mojej Izce ciuchy, mam do tego słabość ;) Masz rację, nawet jeśli rano nie ma spokoju, można dłużej poleżeć ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam słabość do tych małych ślicznych ciuszków :) Dawniej mogłam tylko podziwiać w sklepie, a teraz można szaleć :D
UsuńWydrukuj to sobie, schowaj i przeczytaj jak jako 15 latka zacznie doprowadzać Cię do szału :D
OdpowiedzUsuńpt 1 i 2 to moje ulubione, chociaż wczoraj panienka tak fikała, że mi kolanem oko podbiła i chodzę z siniakiem jak ofiara przemocy domowej.
Ja też nieraz dostanę w głowę podczas tych porannych wygłupów :) Ale warto, prawda? :D A jak będzie mieć 15 lat, to zrobię następną listę - pewnie już krótsza będzie ;)
UsuńMożna tak wymieniać godzinami, prawda?
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywny i ciepły wpis :) No i życzę, żeby takich rzeczy do kochania pojawiało się więcej :)
Na pewno będzie coraz więcej i więcej :)
UsuńSama prawda :) Miło czasem, mimo niepowodzeń i nieprzespanych nocy, skupić się tylko na pozytywach, potrzebowałam tego dziś, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo! :D
UsuńA takie małe pozytywne rzeczy potrafią poprawić dzień - nawet ten najgorszy. Tylko musimy umieć je zauważać.
Tak zdecydowanie te 30 rzeczy sprawia, że cały ten nasz trud ma sens...i pewnie jakbyśmy tak siadły to tych rzeczy wymieniłybyśmy jeszcze ze 100:)
OdpowiedzUsuńA z dnia na dzień będzie ich przybywać, więc można tak wymieniać w nieskończoność :)
UsuńZa to, że moje dziecko jest ze mną zawsze aż do bólu szczere - na przykład mówi bez ogródek "mama fuj", kiedy kiepsko wyglądam albo kiepsko ugotuję ;) Żaden dorosły by się na to pewnie nie zdobył ;)
OdpowiedzUsuńAle i tak gdy to mówi, to się uśmiechamy, a nie gniewamy :) Co innego jakby to powiedział np. mąż - wtedy awantura gotowa ;)
Usuńmam łzy w oczach, dziękuje, ostatnio zapomniałam za co kocham byc mamą, skutecznie mi przypomniałaś wszystko co dobre... idę popatrzeć na synka jak śpi :)
OdpowiedzUsuńA ja Ci dziękuję za miłe słowa :) (i przepraszam, że doprowadziłam Cię do łez ;)
UsuńNiekiedy faktycznie zapominamy o tych pięknych stronach macierzyństwa. Gdy jesteśmy zmęczone, nic nie wychodzi i wszystko nas wkurza, zauważamy tylko złe rzeczy, a jest ich na pewno mniej niż tych dobrych i właśnie na tych dobrych powinnyśmy się wtedy skupiać.
Piękny tekst, kocham cie mamo to najcudowniejsze słowa jakie można usłyszeć, wiem coś o tym, wczoraj mogłam sobie przypomniec to co najważniejsze dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzekam na te słowa :) Na razie słyszę "Ko ko" :D
UsuńPiękne podsumowanie- ja to zawsze w jeden punt składam- za to, że mam dla kogo żyć, za podnoszenie ciśnienia- to już drugi :D
OdpowiedzUsuńNo bez tego podnoszenia ciśnienia nasze życie byłoby nudne! ;)
UsuńPrzepiękne! Najważniejsze to umieć widzieć szczęście w takich małych rzeczach. A punkt 25 - mistrz. Mnie dopiero córka wyleczyła z perfekcjonizmu i pedantyzmu. :D I dziękuję jej za to baardzo! :D
OdpowiedzUsuńMoja też mnie z tego wyleczyła :) Teraz już nie dbam o to, czy np. skarpetki będą poukładane kolorami - czy nawet parami! ;)
UsuńJa zdecydowanie nie za poranne wylegiwanie się w łóżku, bo mam rannego ptaszka :)
OdpowiedzUsuńMoja też jest rannym ptaszkiem, ale ja tam leżę do oporu, podczas gdy Izka tupta z zabawkami wokół łóżka :)
UsuńJa nie umiałabym chyba tak wymienić w punktach, ale macierzyństwo nadało najgłębszy sens mojemu życiu! :)
OdpowiedzUsuń30 punktów to i tak za mało, by wszystko wymienić, szczególnie że każdego dnia przybywa coś nowego :)
UsuńI jak tu nie kochać bycia mamą :) Super!
OdpowiedzUsuńNo nie da się! :) Bycie mamą jest ekstra! :D A kiedy mamy gorsze chwile, warto sobie przypomnieć o takich właśnie małych rzeczach i docenić to, co mamy!
UsuńDziękuję CI za ten pis, bo pokazałaś w nim drobiazgi o których czasem na co dzień zapominam :*
OdpowiedzUsuńJak przypominamy sobie o takich drobiazgach, to od razu uśmiech na twarzy i najgorszy dzień staje się cudownym :)
UsuńNiestety macierzyństwo niesie za sobą wiele trudów i problemów. Warto jednak przejść przez ciężkie chwile. Bo nie ma nic piękniejszego niż słowo mamo wypowiedziane przez dziecko.
OdpowiedzUsuńpieknie napisane
OdpowiedzUsuńPiękny wpis!
OdpowiedzUsuń