Odkąd pamiętam, byłam oszczędna, nie szastałam pieniędzmi na prawo i lewo, nie wydawałam całej wypłaty na różne pierdoły (no może połowę czasami ;) Ale jeśli chodzi o wydatki na dziecko, to często nie potrafię się opanować, by wyjść ze sklepu z pustymi rękami. Pal licho jeśli chodzi o ciuchy, bo wiadomo że dzieć rośnie i trzeba raz na jakiś czas odświeżać garderobę (i...