Fotoksiążki i albumy, czyli najpiękniejszy sposób na uwiecznienie wspomnień

18.2.17


Na początku stycznia wspominałam Wam, że ogarnęła mnie wielka moc i chcę wiele rzeczy zrobić (kliknijcie o tutaj, jeśli chcecie przypomnieć sobie ten post). Jedną z tych rzeczy były porządki w zdjęciach i stworzenie z nich czegoś bardziej namacalnego niż ekran komputera. I po półtorej miesiąca mogę z radością powiedzieć, że te moje zdjęciowe projekty posuwają się do przodu. Ale im więcej ich robię, tym bardziej mi się to podoba i tym więcej chcę, a więc końca na razie nie widać :)

Na razie efektami mojej pracy cieszą się Dziadkowie w Polsce - na Dzień Babci i Dziadka przyfrunęła do nich fotoksiążka ze zdjęciami ich małej wnuczusi.


Niestety jeszcze nie miałam okazji, by zobaczyć tę fotoksiążkę na żywo, bo wysyłka była od razu do Dziadków. To chyba muszę uwierzyć Im na słowo, że fajnie wyszła :) A stworzyłam ją na stronie Printu.pl. Możesz tam stworzyć nie tylko fotoksiążkę, ale i instabooka, czyli taką mini fotoksiążkę ze zdjęciami z Twojego Instagrama. Może kiedyś sama zrobię takiego instabooka, jak nazbiera mi się tam więcej fotek :) Program do tworzenia jest bardzo prosty w obsłudze. Możesz wybrać gotowy szablon (a jest ich naprawdę bardzo dużo i to na wszelkie okazje), uzupełnić swoimi zdjęciami i książka gotowa! Albo możesz dłużej się pobawić i włączyć tryb "eksperta" - wtedy możesz zmieniać w szablonie co tylko chcesz - usuwać elementy, dodawać zdjęcia, teksty, ozdoby, ramki, zmieniać tła. Dla mnie taka opcja jest idealna, bo lubię większość po swojemu robić, rozmieszczać fotki tam gdzie mi to pasuje, a nie tam, gdzie jest to narzucone w szablonie - no i lubię długo się z tym bawić :)

Ale nie tylko Dziadkowie są zadowoleni - ja też mogę cieszyć oko, bo wreszcie uzupełniłam nasz Album Maluszka (wstyd przyznać - ale zaległości miałam od dnia porodu! - no jakoś tak dziwnie wyszło, że przed porodem więcej czasu na wszystko było ;) Dobrze chociaż, że na bieżąco zapisywałam sobie najważniejsze wydarzenia! Teraz tylko wybrałam fotki, powklejałam je i uzupełniłam brakujące teksty.


W sklepach jest wiele różnych albumów dla dzieci - nam spodobał się ten z Disneya (klik tutaj), w którym można m.in. zapisać najważniejsze daty i debiuty w życiu dziecka, jak pierwszy uśmiech, pierwsze słowo, pierwszy kroczek itp., jest miejsce na odbicie małej rączki i nóżki, na zapisanie śmiesznych słówek, które padają z ust malucha, a oprócz tego teksty do uzupełnienia np. z pierwszej podróży, z pierwszych świąt czy z poznawania nowych smaków. Wszystko kolorowe i takie dziewczęce :) Ale jest też wersja dla małych chłopców. Taki album to świetna pamiątka dla dziecka. A Wasze dzieci mają może podobne albumy? Uzupełnialiście je na bieżąco czy tak jak ja odkładaliście "na jutro"? (aż z tego "jutra" zrobiły się prawie 2 lata!)

Jednak powiem Wam, że lepiej jest na bieżąco robić porządki w zdjęciach, drukować je czy robić fotoksiążki, bo jak się ma dzieci, to nie dość że czasu mniej, to jeszcze tych fotek tyle, że cały komputer zapchany! I samo szukanie fajnych zdjęć zajmuje chyba najwięcej czasu! 

Teraz zaczęłam właśnie kolejny projekt z Printu.pl - fotoksiążkę dla nas. Albo raczej od razu ze 3 fotoksiążki, bo pewnie nie mogąc się zdecydować, które fotki dać, wybiorę ich tyle, że stron w fotoksiążce zabraknie! :) Ale może to i lepiej, bo zdjęcia to piękne wspomnienia i nie warto na nich oszczędzać - bo co nam zostanie na stare lata, jak nie oglądanie fotek i wspominanie? Więc oprócz rozpoczętego "1-szego roku Izuni", w planach mam już "2-gi roczek", "Podróże Izuni" oraz kilka fotoksiążek z naszych podróży przed pojawieniem się Izy. Jak skończę jedną i dostanę ją już w swoje ręce, wtedy będę mogła z czystym sumieniem polecić Wam (lub nie) tą firmę Printu.pl.


Jak widzicie, jeszcze sporo pracy przede mną, ale taka "praca" sprawia mi wiele przyjemności, choć jest też bardzo czasochłonna. Ale efekty są wspaniałe, gdy bierzesz taką stworzoną przez siebie książkę z najpiękniejszymi zdjęciami i chcesz ją oglądać bez końca. A wiem co mówię, bo już kilka takich fotoksiążek stworzyłam dawno, dawno temu.

Pierwszą fotoksiążkę zrobiłam na naszą pierwszą rocznicę "chodzenia" z wtedy-jeszcze-nie-mężem. To było wieki temu, gdy raczej nie było zbytniego wyboru firm zajmujących się fotoksiążkami i widzę teraz pewne niedoskonałości w tej książce z Superfoto.pl. Tło jest jednakowe na wszystkich stronach, bo jak się wybrało już jedno tło, to nie można było zmienić na inne na jakiejś wybranej stronie. A rozmieszczenia zdjęć na stronach też nie można było zmienić - można było tylko wybierać z kilku opcji. Do tego zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale to raczej wina aparatu, bo wtedy jeszcze używałam jakiegoś starego dziada. No ale jak na pierwszą fotoksiążkę to może być :) Nie wiem jakie teraz są fotoksiążki na tej stronie, czy jest więcej opcji w tworzeniu - ale wiem, że następnej już tam nie zrobię, bo odkryłam już inne, lepsze dla mnie oferty.


Kolejną fotoksiążkę stworzyłam na rocznicę ślubu - z naszych weselnych zdjęć. I tu mogę Wam szczerze polecić firmę Foto.com, bo jestem z tej książki baaaardzo zadowolona, a możliwości tworzenia są ogromne. Ta firma ma siedzibę w Belgii, więc skoro mieszkam poza Polską, to bardzo mi to na rękę, bo koszty przesyłki nie są takie wielkie jak te z firm z Polski. A w tej książce można wszystko po swojemu stworzyć - można wybrać jakiś motyw przewodni i do niego jest kilkanaście różnych teł, na każdej stronie może być inne tło, a nawet tłem może być jakieś Twoje zdjęcie. Zdjęcia na stronach też można rozmieszczać gdzie się chce, ile się chce i jakie wielkie się chce. Oprawa książki może być miękka lub twarda. Możesz też wybrać różne formaty książki - poziomą, pionową czy kwadratową. I możesz stworzyć niepowtarzalną książkę, jakiej nikt nie ma.


A Wy jak przechowujecie swoje wspomnienia? Wolicie tradycyjne albumy z drukowanymi zdjęciami czy może też tworzycie takie fotoksiążki? A może polecicie mi jeszcze inne strony, gdzie można stworzyć takie cudne rzeczy ze zdjęć? A jeśli od dawna chodzi Wam po głowie taka fotoksiążka, ale nie wiecie czy warto inwestować tyle czasu i kasy, to od razu Wam mówię, że warto, bo to przecież wspomnienia na całe życie, a w takiej formie cieszą oko jeszcze bardziej! No to co? Robicie ze mną fotoksiążkę? Ja w każdym razie zabieram się za ciąg dalszy mojej - i tak mnie to cieszy, że nawet snu mi nie szkoda - a nawet mogłabym całe noce siedzieć, tworzyć, bawić się zdjęciami - taka to przyjemność dla mnie! Mówię Wam - skosztujcie kiedyś tej przyjemności :)





----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jeśli podobał Ci się ten post, daj mi znać :) 
Będę wdzięczna za komentarz, lajka na Fejsie 
czy udostępnienie tego posta Twoim znajomym. 
Mam nadzieję, że wpadniesz do mnie jeszcze!

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

You Might Also Like

18 komentarze

  1. Świetne! Ja uwielbiam takie pamiątki :)
    Piekne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) A albumy w takiej formie to aż chce się oglądać, co nie? Całkiem inaczej niż oglądanie na komputerze!

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia i wspaniały prezent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, taki prezent jest świetny na każdą okazję :)

      Usuń
  3. My fotoksiążkę zamawialiśmy wprawdzie w innym serwisie - ale to nieważne! Najważniejsze są właśnie te piękne wspomnienia, uwiecznione na zdjęciach - do których będziemy mogli wrócić po latach i wzruszyć się nimi do łez :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I chyba lepiej będzie usiąść na fotelu z taką książką i oddać się wspomnieniom niż z laptopem na kolanach! A Waszą fotoksiążkę widziałam i też jest super :D Będziemy mieć miłą pamiątkę na stare lata!

      Usuń
  4. Tak. To jest swietny pomysl na prezent. Tez mamy fotoksiazke od printu. Uwielbiam ja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I fajnie się taką książkę zarówno ogląda, jak i tworzy, co nie? :)

      Usuń
  5. Uwielbiam fotoksiążki, bo ogólnie uwielbiam zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam zdjęcia - od pstrykania, przez obrabianie, tworzenie kolaży i książek, aż do ich oglądania :)

      Usuń
  6. Lubię oglądać zdjęcia, nie koniecznie tylko na kompie. Dlatego staram się być na bieżąco w zapełnianiu albumów. Tradycyjnych jednak. Piękne fotoksiążki, pewnie nie raz do nich zajrzycie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, z pewnością nie będą się kurzyć na półce :)
      A dawniej to ja też na bieżąco wywoływałam fotki, ale od kilku lat jakoś to zaniedbałam! Teraz nadrabiam :)

      Usuń
  7. pewnie, ze fajny sposób :) ja poki co jestem wierna albumom...ale może w przyszlosci kto to wie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka fotoksiążka to może być też jako dodatek do tradycyjnych albumów :) Najpiękniejsze zdjęcia w wielkim formacie, zebrane w jednej książce :)

      Usuń
  8. Warto prowadzić albumy, obojętnie w jakiej formie byle regularnie :) żyjemy w czasem kiedy tysiące fotek przechowujemy na dysku i rzadko do nich zaglądamy, album to co innego. Ja ostatnio bardzo interesuję się project life

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie z tą regularnością to często jest problem i gromadzi się coraz więcej fotek na kompie, aż się nie chce zabierać za albumy, gdy trzeba przeglądnąć te tysiące zdjęć i wybrać z nich te fajne! Dlatego teraz nadrabiam po nocach :) Mam nadzieję, że jak już nadrobię, to wreszcie będę na bieżąco robić albumy :)

      Usuń
  9. Jestem wierna tradycyjnym zdjęciom. Uwielbiam je wywoływać, układać w albumach. Jakoś do fotoksiążek się nie mogę przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie tradycyjne albumy też są super pamiątką :) W domu w Polsce mam ich pełno - kiedyś muszę sobie przywieźć tutaj :)

      Usuń

Polub mnie na Facebooku

NAPISZ DO MNIE

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *