"Polowanie" na delfina, czyli weekend w Dingle
3.6.16W Irlandii nastały upały - kto wie, na jak długo - więc trzeba ze słońca korzystać ile się da. My skorzystaliśmy i w zeszły weekend wybraliśmy się do Dingle - małego uroczego miasteczka na półwyspie Dingle, na zachodnim wybrzeżu Irlandii. Główną atrakcją tego miasteczka jest żyjący tam od wielu lat delfin. Delfin Fungie, któremu w tym roku stuknęło 39 lat, pływa sobie w wodach oceanu nieopodal portu. Można wybrać się w rejs małym stateczkiem, aby go zobaczyć.
Już kilka razy miałam okazję zobaczyć delfiny na żywo, ale jakoś ciągle nie mam ich dość! Po prostu uwielbiam te zwierzaki! Dawniej z każdej podróży przywoziłam figurkę delfina - aż przestały się mieścić na półce :) A wypatrywanie delfina w morzu i czekanie aż się wynurzy na chwilkę, to jak czekanie na narodziny swojego dziecka czy na pierwszy kroczek - nie możesz się wprost doczekać i jesteś bardzo bardzo podekscytowana :)
A wracając do Dingle - co Wam będę opowiadać jak było - najlepiej sami zobaczcie!
Wieczorem dotarliśmy do wynajętego domku kilka kilometrów od miasteczka. Powiem Wam, że chyba jeszcze nigdy w życiu nie miałam tak pięknego widoku za oknem! Nic, tylko patrzeć i podziwiać :) Wystarczyło kilka kroczków, skok przez murek i ominięcie pasących się byków, by znaleźć się na małej plaży (choć ja osobiście wolałam nieco dłuższą trasę, w której byki nie stały mi na drodze :)
Następnego dnia wybraliśmy się na poszukiwanie delfina :) Godzinny rejs takim stateczkiem kosztuje 7,50 Euro lub 10 Euro za osobę - zależy, w której części portu kupi się bilety (im głębiej w port, tym taniej). Jeśli delfin nie będzie chciał się pokazać, to podobno zwracają kasę. Na szczęście my nie musieliśmy tego sprawdzać :)
I oto z odmętów błękitnego oceanu wyłoniła się główna atrakcja dnia! Prawda, że uroczy?
Izunia chyba jako jedyna na statku nie była w ogóle zainteresowana delfinem - wolała pobawić się aparatem (a może sama chciała mu zrobić fotkę? :)
Oprócz zobaczenia delfina, warto było wybrać się w rejs ze względu na niesamowite widoki. I teraz tak sobie myślę - po co mam jechać setki kilometrów do ciepłych krajów, jak tutaj w Irlandii czuję się jak np. we Włoszech? :) Tylko żeby zawsze taka piękna pogoda tutaj była!
Po takich atrakcjach trzeba było odpocząć. Tamtejsze plaże również zachwycają (choć zimna woda za bardzo nie skłania do pływania). Ale barwy wody są niesamowite!
Oczywiście piknik na plaży być musi! A ciasteczko smakuje chyba lepiej niż piasek :)
Izunia pierwszy raz po piasku chodziła i widać, że plaża to jej żywioł :) Teraz tylko czekać, aż będziemy razem zamki z piasku budować!
Już jadąc w stronę Dingle zaczęłam się zastanawiać, czy na pewno jesteśmy jeszcze w Irlandii. Może zdrzemnęłam się na dłużej i nasz kierowca wywiózł nas np. do Portugalii? :) Jechaliśmy dość długo wijącą się pod górę drogą, wzdłuż oceanu. Przyznacie mi chyba rację, że widoki są cudne!
Pierwszego dnia spacerowaliśmy po miasteczku i szybko dotarliśmy do portu. Izunia była zaciekawiona stateczkami i latającymi wszędzie mewami.
Na szczęście słoneczko pięknie grzało i prawie w ogóle wiatru nie było, więc do późna można było kręcić się po uroczym miasteczku. Jest tam wiele pubów i restauracji, gdzie można zjeść co tylko dusza zapragnie - a najczęściej w menu pojawia się "fish & chips" - jak na portowe miasteczko przystało :) Można także zwiedzić akwarium, gdzie zobaczysz m.in. pingwiny czy rekiny.
Wieczorem dotarliśmy do wynajętego domku kilka kilometrów od miasteczka. Powiem Wam, że chyba jeszcze nigdy w życiu nie miałam tak pięknego widoku za oknem! Nic, tylko patrzeć i podziwiać :) Wystarczyło kilka kroczków, skok przez murek i ominięcie pasących się byków, by znaleźć się na małej plaży (choć ja osobiście wolałam nieco dłuższą trasę, w której byki nie stały mi na drodze :)
Izunia, zmęczona po podróży, szybko w piżamkę wskoczyła, ale jeszcze spać nie chciała, bo też widoki za oknem podziwiała :)
Następnego dnia wybraliśmy się na poszukiwanie delfina :) Godzinny rejs takim stateczkiem kosztuje 7,50 Euro lub 10 Euro za osobę - zależy, w której części portu kupi się bilety (im głębiej w port, tym taniej). Jeśli delfin nie będzie chciał się pokazać, to podobno zwracają kasę. Na szczęście my nie musieliśmy tego sprawdzać :)
I oto z odmętów błękitnego oceanu wyłoniła się główna atrakcja dnia! Prawda, że uroczy?
Fungie chyba już przyzwyczajony do bycia gwiazdą :) Choć nie tak łatwo było go złapać w kadrze wśród tłumów innych ludzi z wyciągniętymi aparatami i komórkami i na bujającym się statku. A sam delfin też ciągle dawał nura, by za moment pokazać się już po drugiej stronie statku.
Izunia chyba jako jedyna na statku nie była w ogóle zainteresowana delfinem - wolała pobawić się aparatem (a może sama chciała mu zrobić fotkę? :)
Oprócz zobaczenia delfina, warto było wybrać się w rejs ze względu na niesamowite widoki. I teraz tak sobie myślę - po co mam jechać setki kilometrów do ciepłych krajów, jak tutaj w Irlandii czuję się jak np. we Włoszech? :) Tylko żeby zawsze taka piękna pogoda tutaj była!
Po takich atrakcjach trzeba było odpocząć. Tamtejsze plaże również zachwycają (choć zimna woda za bardzo nie skłania do pływania). Ale barwy wody są niesamowite!
Oczywiście piknik na plaży być musi! A ciasteczko smakuje chyba lepiej niż piasek :)
Izunia pierwszy raz po piasku chodziła i widać, że plaża to jej żywioł :) Teraz tylko czekać, aż będziemy razem zamki z piasku budować!
Krajobrazy jak nie z tej ziemi, prawda? Aż żal było wracać. Ale na pewno jeszcze wiele podobnych podróży przed nami - będę odkrywać piękne zakątki Irlandii i z pewnością je Wam pokażę! A kto nie był w Dingle, a ma okazję, to szczerze polecam!
Mam nadzieję, że po obejrzeniu tych zdjęć, Irlandia zachwyciła Was tak jak mnie i już nie wszyscy myślicie, że w Irlandii tylko leje i leje non stop? :) Bo jak już grzeje tu słońce, to na całego!
29 komentarze
Fajne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWszystko w swoim czasie (mam nadzieję), ale dzięki za rady :)
UsuńPiękne zdjęcia, na których widać szczery uśmiech Twojej malutkiej córeczki! :)
OdpowiedzUsuńIrlandia bajeczna!
Tak, bajeczna i to bardzo - ale tylko wtedy, gdy nie wieje i nie pada :D
UsuńWcale sie nie dziwię, ze Izuni się podobało! Delfiny w Irlandii...no kto by pomyślał :)
OdpowiedzUsuńW Dingle tylko jeden delfin, ale podobno ostatnio koło Corku pojawiło się więcej - pewnie przypłynęły odwiedzić starego kolegę, tylko morza im się pomyliły :)
UsuńJakie cudowne miejsce! Boskie! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA to ze stopami mnie rozczuliło - świetne :)
A ile podejść miałam, żeby te stopy uchwycić! Całą plażę za modelami goniłam :)
UsuńBardzo fajne zdjęcia i piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miejsce rzeczywiście przepiękne! Pozdrawiam :)
UsuńPiękne Wy, piękne widoki :) Zazdroszczę zobaczenia delfina:) Moim marzeniem jest pływanie z tymi ssakami- może kiedyś uda mi się je spełnić :D
OdpowiedzUsuńTeż marzę o pływaniu z delfinami! Może kiedyś obie popływamy :)
UsuńJak pięknie, cudowne miejsce <3
OdpowiedzUsuńWarto się wybrać :)
Usuńcudownie, że możecie wypoczywać w tak cudnych miejscach. Ta plaża, woda.. Zdjęcia bajeczne.
OdpowiedzUsuńI miejsce bajeczne :) Tylko żeby jeszcze ta woda była cieplutka :D
UsuńFajowskie zdjęcia i piękne krajobrazy! Fajnie, że tak fajnie wypoczywaliście:)
OdpowiedzUsuńPrzy takich krajobrazach to faktycznie fajny odpoczynek :)
UsuńNiesamowite zdjęcia i faktycznie wszystko prezentuje się na nich bardzo "egzotycznie" - sama w życiu nie wpadłabym na to, że to Irlandia :) Bardzo chętnie wybrałabym się w taki rejs - już widzę oczami wyobraźni naszego Bąbla prowadzącego ożywioną dyskusję z delfinami ;)
OdpowiedzUsuńDla Twojego Bąbla na pewno byłaby to większa atrakcja niż dla mojej Izki, bo ona delfinem nie była zbyt zainteresowana :) Może jak podrośnie, to oszaleje na ich punkcie tak jak mamusia :)
UsuńAle pięknie! <3 Na niektórych zdjęciach, w życiu nie pomyślałabym, że tak wygląda Irlandia. :)
OdpowiedzUsuńNo czasem Irlandia może zaskoczyć :D Sama byłam zaskoczona, że tak ślicznie może tu być!
UsuńZawsze chciałam pojechać na taką wyprawę! :) Zazdroszczę zdjęć, tak samo jak wyjazdu! Świetnie to wygląda, widoki miałyście jak z obrazka! Kurczę, że ja nie mogę się teraz wybrać na taką wycieczkę :(
OdpowiedzUsuńhttp://www.aleksandramakota.pl/
Jeśli będziesz kiedyś w Irlandii, to polecam tamte okolice, bo jest tam super. I widoki rzeczywiście jak z obrazka :)
UsuńWspaniała okolica i świetne zdjęcia! Nic tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam większej ilości podobnych wypraw :)
Dzięki! Na pewno będzie ich więcej :)
UsuńAle tam pięknie! Cudne fotki!
OdpowiedzUsuńNo cudownie tam jest! Widoki bajeczne! Na żywo jeszcze piękniej wygląda :)
Usuń