Mój blog świętuje roczek!
4.11.16Dziękuję Wam za odwiedziny, komentarze, lajki na Fejsie - nawet nie wiecie, ile one dla mnie znaczą! Cieszę się ogromnie, że czytacie moje wypociny. Bo piszę je nie tylko dla siebie, by wyrzucić co mi leży na sercu, nie tylko dla mojej córci, na pamiątkę jej zbyt szybko mijającego dzieciństwa, ale również piszę dla Was, by Was czasem rozśmieszyć, czasem wzruszyć, czasem pokazać coś pięknego, byście poznali moje opinie na różne tematy oraz rozterki i przemyślenia takiej zwykłej młodej (przynajmniej w duchu młodej ;) mamy. I jest mi niezmiernie miło, gdy poznaję Wasze zdanie, dowiaduję się co sądzicie, co czujecie po przeczytaniu tekstu. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i za to, że wspólnie ze mną tworzycie to miejsce - ten mój mały kawałeczek wirtualnego świata!
Niektórzy są ze mną prawie od początku - Dziewczyny o Was mówię :) Super, że się poznałyśmy w ten sposób - to chyba jedna z wielu zalet blogowania, że można poznać tyle wspaniałych osób, które mają podobne zainteresowania, czyli pisanie i dzieci :) Ciągle mam nadzieję na spotkanie z Wami w realu! I mam nadzieję, że nadal będziecie do mnie wpadać! Inni z Was dopiero co się tutaj rozgościli - mam nadzieję, że dobrze się u mnie czujecie i zostaniecie na dłużej!
Oczywiście specjalne podziękowania należą się mojej córci - Dziękuję Skarbusiu! Jesteś moją inspiracją i bez Ciebie nie byłoby tego bloga! Chcę też podziękować mojemu mężusiowi - za to, że ma do mnie tyle cierpliwości i wyrozumiałości, gdy kolejną noc spędzam z laptopem na kolanach zamiast w Jego ramionach :)
A pamiętacie, jak to się wszystko u mnie zaczęło z tym blogowaniem? Zobaczcie sobie na mój pierwszy post sprzed roczku - o tutaj. Bałam się wtedy, czy ktoś w ogóle będzie to czytał i czy ja będę miała o czym pisać. Okazało się jednak, że znaleźli się chętni do czytania, a tematy same pojawiały się w głowie (w dużej mierze to zasługa mojej córci i jej uroczego dzieciństwa). I nawet udaje mi się pisać systematycznie, choć nie tak często jak na początku. No ale powrót do pracy i rosnące dziecko (czyli krócej śpiące, a więcej wymagające) znacznie zmniejszyły ilość mojego wolnego czasu. Jedyne co się nie zmieniło od roku, to te moje pomysły na posta, pojawiające się w nieodpowiednich momentach, np. gdy już zasypiam w łóżku lub gdy jestem pod prysznicem, i nie mam gdzie zapisać tych moich myśli. Kiedyś próbowałam na drzwiach od prysznica, ale szybko miejsce się skończyło ;)
A dużo się działo od tego czasu i wiele się zmieniło. Na początku miał to być blog typowo parentingowy, z częstymi wpisami z cyklu "Oczami dziecka" i "5 sposobów na". Ale życie jak to życie, często nas zaskakuje i przychodzą nam do głowy inne pomysły, inne wizje - i tak oto po pewnych przemyśleniach o moim życiu, na blogu pojawiła się kategoria "Fotografia" oraz "Podróże", a ostatnio "DIY". Co nie oznacza jednak, że to już koniec wpisów z cyklu "Oczami dziecka" i "5 sposobów na" - zapewniam Was, że jeszcze wrócą. A blog nadal pozostaje głównie parentingowy - z pewnymi dodatkami :) Wiecie jakie fajne jest to macierzyństwo? - człowiek tak się ciągle chce rozwijać i wymyślać nowe rzeczy!
To co - idziecie ze mną świętować hucznie ten 1-szy blogowy roczek? A w tym roku mieliśmy już wiele takich 1-szych urodzin - w marcu 1-sze urodziny naszej Izuni, we wrześniu rok od przeprowadzki do Limerick, a teraz jeszcze 1-sze urodziny bloga. Potrójny torcik by się przydał :) Tylko kto by upchnął tyle słodkości na raz? Wpadajcie, to Was poczęstuję :D
Jeszcze raz serdecznie Wam wszystkim dziękuję za to, że jesteście ze mną i zapraszam ponownie do mnie, gdy tylko najdzie Was ochota poczytać coś lekkiego, zabawnego, wzruszającego, albo gdy będziecie chcieli obejrzeć fotki z pięknej zielonej Irlandii i nie tylko Irlandii, albo gdy po prostu nie będziecie wiedzieć, co zrobić z ręcznika czy z pustego słoika :)
13 komentarze
A z tymi drzwiami od prysznica to niezły pomysł! Często pomysły się pojawiają, kiedy się o tym w ogóle nie myśli. Gratuluję roczku i życzę kolejnych lat :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tylko z tym prysznicem jest taki problem, że drzwi za małe, by spisać wszystkie myśli, no i jeszcze za szybko znikają (zarówno myśli w głowie, jak i te na drzwiach ;)
UsuńŻycze kolejnych wspaniałych lat w świecie blogerskim :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Teraz będę do dwójeczki odliczać ;)
UsuńPS ja upchnę spokojnie duuuuży torcik :)
UsuńTo taki duuuży będzie czekał specjalnie na Ciebie :D
UsuńWielu kolejnych lat dalszego blogowania! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńGratulacje I jeszcze wielu lat pisania zycze !
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję, że będzie ich wiele :)
UsuńGratulacje! Dużo zdrowia i wytrwałości na kolejne lata:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Wytrwałość i zdrowie na pewno się przydadzą! :)
UsuńZapraszam na bok24.rzeszow.pl
OdpowiedzUsuń