Jedzie pociąg z daleka... Czyli jak niewielkim kosztem mieć na własność całe miasteczko
21.12.17Lada chwila święta, wszędzie gdzie spojrzeć choinki, lampki i własnoręcznie wykonane ozdoby. A ja zamiast tych wszystkich świątecznych rzeczy, chcę Wam pokazać zabawkę, która skradła serca naszej małej rodzinki (i przy okazji skradła pół pokoju ;) Ale ze świętami też może mieć coś wspólnego - będzie idealnym prezentem pod choinkę i z pewnością zadowoli nie tylko tych najmłodszych. O jakiej zabawce mówię? Już się pewnie domyślacie po tytułowej fotce.
No bo powiedzcie mi, kto z Was w dzieciństwie nie bawił się pociągami, torami, kto nie układał wymyślnych tras po całym pokoju czy chociaż nie marzył o takiej wypasionej kolejce? Taki zestaw drewnianych torów i pociągów to świetna (i co ważne - długa i zajmująca) zabawa zarówno dla chłopców jak i dziewczynek, zarówno dla małych jak i dużych, zarówno dla pasjonatów kolejek jak i pasjonatów wszelkich miniatur czy też DIY. Bo oprócz gotowych zestawów ze sklepu można stworzyć własnoręcznie jakieś dodatki, jak np. całe miasteczko. I co jest fajne, że to nasze miniaturowe miasteczko, miniaturowe trasy, mogą się ciągle rozrastać - dopóki miejsca starczy na podłodze :) A w sklepach jest w czym wybierać, zestawów jest masa i mimo różnych firm czy sieci sklepów, wszystko do siebie pasuje. My mamy taki miks z różnych sklepów właśnie. A oprócz tego te różne dodatki, które sama zrobiłam, by stworzyć takie nasze małe miasteczko (czasami pomagał mi mały elf :)
Ale dość już tego gadania - teraz główny projektant naszego miasteczka (czy też mały elf :) zaprasza Was do środka. To co? Odwiedzicie nasze małe (duże?) miasteczko?
Nasze miasteczko podzielone jest na kilka stref. Do wszystkich można dojechać pociągiem oczywiście, bo sieć kolejowa jest tam bardzo rozwinięta. W samym sercu miasta znajduje się oczywiście centrum miasta z jeziorkiem, gdzie można odpocząć na ławeczce i nakarmić kaczuszkę. W pobliżu jest kościółek, ratusz, szkoła i sklep.
Ławeczkę zrobiłam z kartonu, pomalowałam, dokleiłam nóżki. A jeziorko to kawałek wyciętego filcu (w sumie to może być każdy niebieskawy materiał - lub też inny kolor - jeśli chcemy np. brudną zieloną sadzawkę :) Od tych właśnie dwóch prostych do zrobienia rzeczy zaczęłam tworzyć miasteczko - potem było "a może by tak jeszcze to zrobić? I może jeszcze tamto? I tamto?..." :)
Budynki wykonałam z małych pudełeczek (np. po tabletkach czy syropach - a ratusz z rolki po papierze toaletowym), obkleiłam ściany kolorowym papierem, namalowałam okna i drzwi flamastrami - przy kościółku zaszalałam i wszystkie okna i drzwi wycinałam z papieru i naklejałam na ściany.
Żeby było jeszcze bardziej świątecznie, jest też bałwanek (wycięty z gazety i przyklejony na karton), Mikołaj na saniach i renifer oraz duża choinka (z gazetki dla dzieci). I nawet śnieg zaczął sypać.
Za centrum miasteczka znajduje się lasek, wystarczy przejść pod mostem i już można pospacerować wśród drzew czy natknąć się na dzikie zwierzęta.
Jest też małe osiedle domków (małe, bo narazie mało tam mieszkańców - ale wkrótce na pewno to się zmieni, więc i osiedle się jeszcze rozrośnie - bo mam już pomysły na inne rezydencje :)
Obok znajduje się plac zabaw. Huśtawkę zrobiłam z patyczków, a siedzonko z kartonu.
Z placu zabaw dzieci mogą bezpiecznie przejść do centrum miasteczka przez mostek - który też zrobiłam z kartonu (bo kartonów ci u mnie dostatek :)
Z placu zabaw dzieci mogą bezpiecznie przejść do centrum miasteczka przez mostek - który też zrobiłam z kartonu (bo kartonów ci u mnie dostatek :)
A nieopodal jest jeszcze pastwisko, na którym pasą się zwierzaki. Tutaj też można zaszaleć i zrobić zwierzaki np. z plasteliny albo wyciąć z gazety i przykleić na twardy karton. Nasze pastwisko też z pewnością jeszcze się rozrośnie, a może nawet ZOO kiedyś powstanie.
Oczywiście jest też stacja kolejowa z bocznicą dla pociągów, przystanek, przejazd kolejowy, mosty, tunel (zrobiony z pudełka po butach i pomalowany), mnóstwo znaków, światła, skrzyżowania.
Co by tu jeszcze wykombinować? :) Może drogę dla autek, może jakąś knajpkę, może rzeczkę... Coś tam na pewno jeszcze przybędzie! Obserwujcie mnie na Insta, bo tam będę wrzucać nowości. A może Wy macie jakieś fajne pomysły, co jeszcze dodać do tego naszego miasteczka?
Wystarczy trochę wyobraźni, odrobina kreatywności i różne stare zabawki zebrane gdzieś po domu - i już miasteczko ożywa. Tyle historii się tu toczy, tyle scenek z życia - a przecież dzieci uwielbiają odgrywać takie scenki.
Podczas gdy córcia z mamą bawią się na placu zabaw...
...tata raczy się piwkiem na festynie przykościelnym :)
A tymczasem synek zakosił Peppie skuter i szaleje w ogródku.
Peppa odzyskała jednak swój skuter i odjechała w siną dal :)
Moja córcia uwielbia się tym bawić, co rano woła "Do swojego pokoiku chcę, jeździć białym pociągiem". No i leci i pół godziny jej nie ma. A przez cały dzień ciągnie mnie do pokoju, żebym się z nią tam bawiła. No ale dla mnie to także jest fajna zabawa. Szczególnie odkąd mamy w miasteczku samo-jeżdżący pociąg, który wozi ludziki i zwierzaki w wagonach. Tylko zadziwiająco szybko bateria pada w tym pociągu. Chyba jest nadmiernie wykorzystywany :)
I jak Wam się podobała wycieczka po naszym miasteczku? Chcielibyście w nim zamieszkać? :) A może macie podobne miasteczka u siebie w domach? I co z tego, że zajmuje większość pokoju! Ważne że zabawa jest świetna i nie tylko dziecko tak uważa :) Jeśli jeszcze nie macie prezentu pod choinkę albo już myślicie o urodzinach czy innych okazjach do obdarowania Waszych dzieciaczków, to polecam Wam takie właśnie zestawy kolejek. I na każdą kolejną okazję nowy dodatek do tego :) Chociaż z własnego doświadczenia wiem, że trudno doczekać do kolejnej okazji i nie kupić czegoś nowego już wcześniej ;) Acha, ten wpis nie jest sponsorowany - a szkoda, bo z chęcią bym przetestowała za darmo wszystko co mają w sklepach :) A tak to musiałam sama sobie conieco stworzyć.
Dziękujemy za odwiedziny w naszym miasteczku! Na pożegnanie mam dla Was jeszcze taką krótką przejażdżkę :)
I jak Wam się podobała wycieczka po naszym miasteczku? Chcielibyście w nim zamieszkać? :) A może macie podobne miasteczka u siebie w domach? I co z tego, że zajmuje większość pokoju! Ważne że zabawa jest świetna i nie tylko dziecko tak uważa :) Jeśli jeszcze nie macie prezentu pod choinkę albo już myślicie o urodzinach czy innych okazjach do obdarowania Waszych dzieciaczków, to polecam Wam takie właśnie zestawy kolejek. I na każdą kolejną okazję nowy dodatek do tego :) Chociaż z własnego doświadczenia wiem, że trudno doczekać do kolejnej okazji i nie kupić czegoś nowego już wcześniej ;) Acha, ten wpis nie jest sponsorowany - a szkoda, bo z chęcią bym przetestowała za darmo wszystko co mają w sklepach :) A tak to musiałam sama sobie conieco stworzyć.
Dziękujemy za odwiedziny w naszym miasteczku! Na pożegnanie mam dla Was jeszcze taką krótką przejażdżkę :)
Jeśli podobał Ci się ten post, daj mi znać :)
Będę wdzięczna za komentarz, lajka na Fejsie
czy udostępnienie tego posta Twoim znajomym.
Mam nadzieję, że wpadniesz do mnie jeszcze!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
6 komentarze
Ooo, ja jako dziecko zawsze marzyłam o takim miasteczku z kolejką! W sumie, to dalej bym takie chciała :)
OdpowiedzUsuńTo nic tylko kupić kilka torów i zrobić miasteczko - i zabawa gotowa :) Mogę Ci podesłać kilka domków, bo mi jeszcze sporo pudełeczek zostało ;)
UsuńAleż bajkowe to miasteczko!!!! Mojej Izce też by się spodobało :)
OdpowiedzUsuńChyba te nasze Izy ciągnie do pociągów :)
UsuńAleż uwielbiamy takie zabawy ! Niektóre elementy naszego miasteczka mamy identyczne - ale Wasze jest jeszcze bardziej "wypasione" :) Na pewno się nie nudzicie :)
OdpowiedzUsuńWesołych, rodzinnych i radosnych świąt ! :*
Zabawa jest świetna! A z Twoimi zdolnościami to na pewno też stworzyłaś wypasione miasteczko :)
Usuń